[dekiel]

Zauważyłem teraz w święta, że z telefonu UPC trudno jest się wbić dzwoniąc do kogoś do sieci Play. System daje charakterystyczną melodyjkę "nie ma takiego numeru" lub nastaje głucha cisza i nic się nie dzieje.
Za którymś razem kolejnych prób dodzwonienia w końcu łaskawie zestawia połączenie.
Co ciekawe w tym samym czasie próba dodzwonienia się na te same numery Play (na które przez UPC było problem się wbić), ale dzwonimy testowo z sieci Orange, nie przedstawia żadnych problemów, połączenia są zestawiane od kopa za pierwszym razem.
Czyżby UPC miało jakieś priorytetowanie u Play? Dostali najniższy priorytet przy wejściu na ich sieć i stąd takie jaja?
Gdyby z orange w tym samym czasie próbując wbić się na Play były takie same przypadłości niedostępności tłumaczyłbym to winą Play, a tak sprawa robi się śliska. Jeden wchodzi bez problemu, inny ma problem i Play go niechętnie wpuszcza a dzwoniący dostaje kłamliwe informacje zwrotne, że numer wyleciał.

[KOCUREK1970]

[MrPepka]

[KOCUREK1970]

Cytat:

I oczywiście UPC nic o tym nie wie?

Bardziej tu upatruję problem w tym, że telefon w UPC to swego "rodzaju" telefon VOiP - mają jakiś serwer SIP i przez niego idzie cały ruch.
Telefon w UPC nie jest takim zwykłym telefonem stricte telefon stacjonarny.
Być może dlatego połączyć się nie da - ustawienie na centrali Morele, że odrzuca takie połączenia z takich telefonów (bo pewnie ruch idzie przez jakiś SIP amerykański).

[dekiel]

Czy UPC ma jeden centralny serwer SIP w Warszawie i zmierza do niego ruch z całej Polski?
Taką wersję połowicznie kiedyś potwierdził jeden z konsultantów, ale ile w tym prawdy?
Gdybałem, że może każde duże miasto gdzie UPC świadczy swoje usługi ma takowego SIP-a?
Bo jeżeli jest tylko jeden serwer to rozumiem, że jak coś w nim wyleci to leży cała Polska ze swoją telefonią UPC? Chociaż teoria raczej kiepska, bo jak zgłaszałem problemy to wynikało, że dotyczą one tylko pewnych obszarów, a nie całej Polski - czyli to by przeczyło, że jest 1 serwer centralny.
Póki co wynika z tej teorii, że dzwoniąc do sąsiada za ścianą w bloku najpierw lecę sygnałem do Wawy i ten sam sygnał już wypluty przez SIP-a wraca - czyli te przynajmniej 600km "bezproduktywnej" trasy pokonuje, nie jak w centrali orange gdzie łącznie tam i z powrotem do sąsiada za ścianą po miedzianej parze (oba zapięci do tej samej centrali) uzbierało się z 5km. Chyba, że zwykłe analogi POTS w orange też odbywają setki km podróży-błądzenia zanim trafią do sąsiada w drugiej klatce bloku?