[-Zuzia]

[mikolajek]

[mikolajek]

No to kolejny update - dziś rano, po kolejnym losowym restarcie, modem najprawdopodobniej dożył swoich dni... W każdym razie nie udaje mu się już zalogować do sieci.

Jeśli sądzicie, że wizyta technika / ewentualna wymiana modemu będą częścią nadal otwartej reklamacji, to się mylicie: zostało to zarejestrowane jako odrębna wizyta serwisowa... W każdym razie do wtorku pozostaję bez sygnału internetowego.

[-Zuzia]

Ważne, że wymienią modem na inny egzemplarz.
Jak masz dostęp do UPC Wi-Free nie musisz marnować transferu mobilnego.

[mikolajek]

No to kontynuacja historii...

Po jakichś 12 godzinach modem zdecydował się jednak zalogować do sieci. Tutaj trzeba przyznać UPC, że zareagowało błyskawicznie - jeszcze tej samej nocy (!) dostałem SMS-a odwołującego wizytę technika i wymianę modemu...

Ostatecznie po kilku jeszcze telefonach, kolejnej reklamacji i skardze na przebieg dotychczasowej, dostałem zgodę na wymianę modemu. Technik przyszedł we wtorek po południu, podłączył i poszedł (miło, że nawet nie poczekał, czy się zaloguje do sieci...). Dostałem kolejny CH7465LG, przy czym wydaje mi się, że jest nowy (pudełko, folia, sam sprzęt czyściutki).

Pochodził bez restartów do dzisiejszego poranka, czyli 2,5 dnia. I teraz już nie wiem... Jestem oczywiście po tych wszystkich przeżyciach grubo przewrażliwiony, aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że te modemy, jak każdy tego typu sprzęt, jednak od czasu do czasu się resetują. Ktoś mnie wirtualnie poklepie po plechach i powie, że wszystko jest OK?

[-Zuzia]

Modemy od czasu do czasu się resetują, np. jak dostaną nowe firmware, a poza tym miesiącami działają bez restartu.

[mikolajek]

OMG, szczerze liczę, że to jednak był jakich typowy restart i po prostu wypadł niefortunnie czasowo...

Inaczej gniew mój będzie wielki, aczkolwiek UPC oczywiście to nie obejdzie...

Poczekam jeszcze parę dni, może sytuacja się unormuje...

[-Zuzia]

Sprawdzaj w logach, bo może restarty pojawiają się w czasie, kiedy tego nie zauważysz.

[rznsc]

Ja mam od kilku miesięcy Compala, od ~10 dni problemy z losowymi resetami.

Inaczej niż u autora tematu UPC wymieniło sprzęt bez marudzenia i... nic to nie zmieniło - udało mi się dodzwonić na infolinię w momencie występowania problemu - potwierdzili, że modem się wylogowuje, ale oczywiście "parametry sygnału w normie" i mogą polecić wyłącznie kolejną wymianę sprzętu. Jako, że od poprzedniej wymiany nie minęła jeszcze nawet doba... ...mam mocno ograniczoną wiarę, że cokolwiek to da.

Nie zauważyłem żadnej zależności resetów z pobieraniem plików. Czasem przez kilka godzin działa normalnie, czasem w ciągu godziny kładzie się 5 razy.
Jeżeli ktoś z Was ma jakieś pomysły, to będę niezwykle wdzięczny, bo oczywiście infolinia UPC powtarza tylko swoją standardową regułkę.

[ogromny]

rznsc, u mnie problemy takie jak Twoje minęły po wymianie modemu na cisco

[mikolajek]

To ja może podrzucę update - jak pamiętacie, sprzęt po dłuższych perypetiach został wymieniony, wystraszył mnie restartem po ok. 2 dniach i co dalej?

Przez ok. 3 tygodnie było całkiem nieźle, tzn. modem resetował się co 3-4 dni kompletnie losowo, tzn. już bez powiązania ze ściąganiem plików.

Po tym czasie restarty są z powrotem codziennością, aczkolwiek zdarzają się raz dziennie, góra dwa. Nie spodziewałem się, że taka sytuacja mnie zadowoli, ale po wcześniejszych przeżyciach... Testowo skontaktowałem się z UPC, ale możecie się domyślić, co usłyszałem (a jeśli nie to rznsc podał w swoim poście dokładny cytat).

Jednym zdaniem, misiowe "nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi" ma się w przypadku UPC całkiem dobrze...

[mikolajek]

To, co szczególnie mnie wkurza od strony samej diagnostyki, to fakt, że logi Compala są ograniczone jedynie do kilkunastu ostatnich zdarzeń, a przynajmniej tyle jest widoczne.

No i nie ma żadnej informacji o przyczynie restartu modemu, bo w informację "Cable Modem Reboot - due to power reset" jakoś nie wierzę... Modem jest podpięty do listwy z filtrem przeciwprzepięciowym, po pierwszych restartach przez jakiś czas był też podpięty do UPS-a, bo łudziłem się, że może faktycznie coś jest nie tak z zasilaniem, ale różnicy nie było.

Czy ktoś może testował problem od tej strony, np. podłączał do osobnego gniazdka, albo wymieniał zasilacz na coś innego?

[ogromny]

[-Zuzia]

[dekiel]

Zasilacz wymieniany na ten sam model czy coś mocniejszego? Realny pobór prądu w stresie to 1,25A czy coś więcej? Może sam zasilacz jest lichy jako projekt i wymiana na taki sam nowy niewiele wnosi. W obiegu całe kontenery zasilaczy, które tylko ładnie wyglądają, a pod znamionowym obciążeniem padaka i mizernie trzymają napięcie (nawet w stanie jałowym potrafi płynąć kilkaset mV przy 12V, od zimnego włączenia do wygrzania po 30 minutach) na wyjściu, o tętnieniach wyjściowego napięcia nie mówiąc przy wykastrowanych pożal się niektórych konstrukcjach. W pierwszej kolejności bym zrobił pomiar jak zasilacz przy swoim etykietowym max obciążeniu 2,5A trzyma napięcie - obciążyć np. żarówką (lub zespołem żarówek dobranym na oczekiwany prąd), która wymusi także dodatkowy test na stres prądu rozruchowego przy zimnym włóknie (oczywiście nie unikniemy spadku napięcia na rezystancji przewodu zasilającego linii 12V, bo stabilizacja układu sprzężenia zwrotnego, przy zmianach obciążenia, działa tylko w obrębie płytki samego zasilacza i na to co się dzieje poza obudową na linii 12V zasilacz ma już niewielki wpływ przy 2 żyłowej linii). A radiator procesora w stresie jaką ma temperaturę? Oparzyć się można? Czy więcej niż 40 stopni? Może kwestia lipnego chłodzenia, procesor w stresie zwalnia by zbić temperaturę, zaczyna gubić pakiety w wyniku zbyt małej mocy obliczeniowej i finalny reset (?).