[dziabaq]

Ponieważ ja w prawie wszystkim wyczuwam teorie spiskowe to moim zdaniem ta gra EVE to robi za superkomputer, działkując się mocą obliczeniową z waszymi maszynkami.

Nie wiadomo kto to robi, nie wiadomo po co i nie wiadomo kto ma dostęp do takiego superkomputera.

Nie bawię sie w takie "gry" - nie chce mieć następnej "Hiroszimy" na sumieniu. Nie od dziś bowiem wiadomo że superkomputery mają zastosowanie głównie w celach militarnych.

Wystarczy mi że Microsoft robi to za moimi plecami to nie będe dokładał jeszcze swojej mocy obliczeniowej na gry online.

Wolę w tym czasie pouczyć się Hiszpańskiego lub Niemieckiego.

Oczywiście każdy zrobi według własnego uznania

[Marek]

dziabaq, akurat gram w inna tego typu grę - jest darmowa i jest dostępny kod źródłowy klienta (nawet miałem pewien niewielki udział w jego tworzeniu), znam dokładnie protokół jakim komunikuje się z serwerem, tak, że jestem o tego typu sprawy spokojny. Takich gier jest dużo więcej i jak ze wszystkimi programami część jest zamknięta część otwarta, boisz się, że ktoś organizuje superkomputer, wybieraj tylko te otwarte.

Mi za to nie podoba się zupełnie inna rzecz - wiele osób się od takich gier w pewnym sensie uzależnia, nie fizycznie ale poznają tam innych ludzi, gromadzą jakieś wirtualne rzeczy itd. więc nie chcą tego od tak zostawić. Samo w sobie to nic złego - dobrze jest przecież zawierać nowe znajomości i czasem się trochę zabawić. Gorzej gdy trzeba za to płacić, jeszcze jednorazową opłatę można zrozumieć albo opłaty za jakieś dodatki nie wpływające bezpośrednio na grę - ale taki abonament to najgorsze co może być.

[dziabaq]

Ja już w jeden "czasopożeracz" grałem, nazywało się OGAME. Gdy dowiedziałem się że zapaleńcy nastawiają budzik na 2:00 w nocy żeby sprawdzić czy nikt ich nie napada, to uważam że to już było przegięcie.

Szkoda życia na takie pierdoły...

[Marek]

Od takich rzeczy to są boty - program sam sprawdzi czy coś nie tak i zareaguje tak jak był zaprogramowany (obudzi tylko gdyby działo się coś nieprzewidzianego) ale gry w których posiadanie bota daje aż taką przewagę są moim zdaniem do niczego, co to za przyjemność grać z maszyną, a jak już chcemy grać z maszyną to po co przez internet i po co zostawiać komputer na noc włączony.

[Icemen]

grałem w ogame , w trawiana i parę innych ludzie wstają o 4 rano zęby kogoś zaatakować lub nie śpią cała noc mnie to trochę szybko sie znudziło nie chciało mi sie po prostu :]
Wole wowa choć jest płatny ale gram kiedy chce minus tamte gry grało sie za darmo tu trzeba płacić

PS
zmieniłem temat bo chyba pomyliłem teraz ok

[Bodziu]

Dzieki, ale mnie zalatwiliscie na cacy.
Nie zdazylem skopiowac pisma od Marka i zmienilisci mi posta na gry spiskowe.
To dziabaq byl offtopic

Sorki juz se znalazlem

[ Dodano: 11-02-2008, 17:53 ]
Eve online jest platna, ale nie musisz nastawiac budzika na dana godzine, owszem zbierasz rzeczy jko dobra materialne, ale zawsze mozesz zadokowwac w stacji i sie rozlaczyc nic Ci nie zginie. Oczywiscie sa zaawansowane opcje, ze posiadasz struktury umieszczone w kosmosie na orbitach ksiezycow, ktore wrog moze zaatakowac .
Ogolnie gram w eve 5 rok juz i poznalem tam ogrom ludzi z calego swiata.
Ostatnio poprzez p... UPC moge tylko siedziec w stacji i gadac na chacie przez 5 minut max lol.
Co do teorii spiskowych to ja bym obstawial, ze firmy takie uzywaja komputerow uniwersetyckich niz naszych domowych Domowe blaszaki i internet to jeszcze za wolne sprzety, zeby mialy jakas wieksza moc obliczeniowa. Owszem jezeli bysmy je spieli w sieci lan to juz co innego .
Oni nie wiedza jak dlugo bedziesz gral. Mozesz zalogowacc sie na 5 minut lub na 6h nigdy nie wiesz jak dlugo tam bedziesz, a mysle ze koncowka obliczeniowa musi byc stabilna

[mortex]

[Marek]

Cytat:

Domowe blaszaki i internet to jeszcze za wolne sprzety,

superkomputery konstruje się właśnie z takich domowych blaszaków - duże ilości zwykłych tanich jednostek.

To jak szybkie musi być między nimi połączenie zależy od rodzaju prowadzeniu obliczeń, konstrukcje uniwersyteckie połączone są zazwyczaj infinibandem albo gigabitowym ethernetem.

Ale czesto można prowadzić obliczenia rozproszone na oddalonych komputerach połączonych wolnymi łączami. Może słyszał ktoś o boinc ? (kiedyś SETI)

Cytat:

Pochwal się jaki to tytuł.

Ethernal Lands, ostatnio niezbyt często się tam pojawiam (kilka godzin tygodniowo)
tak zupełnie przypadkiem kojarzę tam twój nick ale to może być ktoś zupełnie inny

Tego typu gier z otwartym kodem jest dużo więcej, dobrze się zapowiada (przynajmniej moim zdaniem) PlaneShift, dawno temu bawiłem się też Daimoninem ale nie zaglądałem tam od przeszło 2 lat

[mortex]

[Olmer]

Może trochę odejdę od tematu "spisków", a spytam się o coś innego. Kiedyś przypadkiem natrafiłem gdzieś na taki program organizowany chyba przez SETI może NASA czy inną grupę. Polegało to na połączeniu komputerów zwykłych użytkowników aby zwiększyć szybkość badania sygnałów z kosmosu czy czegoś tam. Definiowało się ile mocy obliczeniowej swojego kompa przeznaczasz na to liczenie. Zna ktoś może nazwę tego programu bo całkowicie zapomniałem, a przyda mi się (piszę referat o badaniu kosmosu).

[clarkkent]

[Olmer]

Głuptas ze mnie za karę pobije się kablem.