[KOCUREK1970]

[omufo]

Ja bym zrobił inaczej (swoją drogą mam/miałem podobnie wyglądającą sieć do Twojej)...

Jeśli NAS ma być koniecznie w salonie (u mnie stoi w szafie, ze względu na hałas), to podłączyłbym go bezpośrednio do jednego z kabli, który idzie do salonu, a do drugiego podłączył router (i resztę urządzeń). Dlaczego? Podłączając serwer za routerem/switchem (razem z konsolą, TV i innymi urządzeniami), ograniczasz sobie prędkość serwera i utrudniasz jego konfigurację/dostęp do niego. Przy jednoczesnym korzystaniu z kilku urządzeń podłączonych do drugiego switcha/routera (przy Twojej propozycji) wszystko idzie po jednym gigabitowym kablu, który będzie wąskim gardłem (przez co np. prędkości kopiowania/przenoszenia danych do/z serwera nie będą maksymalne).

Ja bym zrobił tak... Na wejściu (przy pierwszej skrzynce w mieszkaniu) postawiłbym modem, a do niego podłączył router. Nie bawiłbym się tu w dodatkowy switch. Do gniazd LAN w routerze podłączyłbym kable, które idą do wszystkich pomieszczeń (w tym 2 idące do salonu). W salonie do jednego gniazda podłączyłbym NASa, a do drugiego router lub switch (w zależności od tego, czy zależy Ci tam na lepszym zasięgu Wifi, z tego co piszesz to tak - a więc drugi router). Do routera podłączasz pozostałe urządzenia znajdujące się w salonie poza serwerem (on podłączony jest do pierwszego gniazda, czyli np. TV, konsola, itp.). Te urządzenia nie potrzebują aż tak dużych transferów (w przeciwieństwie do serwera), więc im nie będzie przeszkadzało, że do głównego (pierwszego) routera będą podłączone po jednym kablu. Podobną konfigurację miałem w starym mieszkaniu i działało to w miarę sensownie.

Możesz też ewentualnie postawić serwer przy pierwszym routerze (a nie w salonie).

Idealnie byłoby na wejściu do mieszkania podłączyć modem, za nim router, za nim kilkunastoportowy switch i od niego puścić wszystkie kable na całe mieszkanie (po kilka na jedno pomieszczenie, w których już sygnał nie będzie dzielony).

edit: Co do szafy rackowej... Kupowanie jej tylko dla modemu i routera to moim zdaniem przerost formy nad treścią. Pomyślałbym o niej wtedy, gdybyś zdecydował się przenieść w pobliże tych urządzeń także NASa. Ale skoro Tobie nie przeszkadza on w salonie, to niech zostanie jak jest...